Od pewnego czasu panuje boom na wszelkiego rodzaju kosmetyki
odzywcze do rzes, od Latisse,....po krople do oczu na jaskre. Na rynku
znajdziemy mase produktow, ktore maja zapewnic naszym rzesom
odzywienie,wzmocnienie oraz to na czym najbardziej nam zalezy, czyli
szybszy porost. Gama produktow jest szeroka, niestety ceny bardzo
wysokie...
Jak dla mnie za odzywke do rzes ktora kosztuje $40 i wiecej
to zdecydowanie za duzo.
Z racji tego ze rzesy moje sa
maltretowane tuszem kazdego dnia, postanowilam zadbac o nie w nieco inny
sposob. Postanowilam wyprobowac olejek rycynowy.
Stosuje go kazdego wieczoru na brwi i rzesy od ponad miesiaca.
Niewielka
ilosc olejku nakladam na szczoteczke do brwi i rzes,a nastepnie
delikatnie wczesuje we wloski.Nalezy uwazac aby nie dostal sie do oczu,
bo podrazni oczy.
Przyznam ze efekty jakie do tej pory otrzymalam jeszcze bardziej zachecaja mnie do stosowania tego produktu.
Moje
rzesy i brwi sa w kolorze blond,ale farbuje je brazowa henna. Stosujac
olejek sa one jeszcze bardziej podkreslone i mam wrazenie ze henna
utrzymuje sie dluzej. Olejek niesamowicie odzywil mi rzesy, sa one
mocne, grubsze i przede wszystkim dluzsze.
Efekt jaki uzyskuje po umalowaniu rzes jest fantastyczny!
Ja preferuje naturalny wyglad i nie lubie nakladac po kilka warstw tuszu, z reguly nakladam jedna lub dwie.
Polecam Wam wyprobowanie tej metody. Jest godna uwagi i zdecydowanie tansza. Prosta i jak dla mnie bardzo skuteczna.
Pozdrawiam, missmadeli